Na nasze ręce został powierzony projekt polegający na rozłożeniu na części oraz oczyszczeniu samochodu (Opel Corsa C). Oprócz tego uczyliśmy się podstaw spawania, co sprawiło nam niemało radości. Naszym opiekunem został Señor Franklin, bardzo pomocny i opiekuńczy człowiek. Pomimo bariery językowej udało nam się zaprzyjaźnić. Wszyscy zaakceptowali nas i przyjęli ciepło. Atmosfera panująca w miejscu pracy była luźna. Często rozmawialiśmy i żartowaliśmy wspólnie, nie czuliśmy się wyobcowani, nie było powodu, by się stresować.
Czwarty mechatronik dostał pracę w firmie Osteobionix, która zajmuje się projektowaniem i produkcją implantów kostnych. Głównym zadaniem w tej firmie było zaprojektowanie narzędzia do precyzyjnego wyginania implantów ustandaryzowanych, w celu lepszego ich dopasowania. Opiekunem praktyk w Osteobionix został Señor Donato, bardzo otwarty człowiek, który wykazywał się wysokim poziomem angielskiego i szeroką wiedzą techniczną. Praktyki dawały możliwość pracy na maszynach CNC takich jak drukarka 3D, laser, frezarka i tokarka, z których często się korzystało.
Informatycy zajmowali się głównie wprowadzaniem innowacji i ciekawych pomysłów w firmie — czy to dotyczących zabezpieczeń, czy designu. Szybko się zaadoptowaliśmy, a każdy pracownik traktował nas jak " swoich". Doświadczyliśmy kilku ważnych wydarzeń w firmie i ochoczo w nich uczestniczyliśmy. W firmie pokazali nam swoją strukturę techniczną (również fizyczną — serwerownię), a także zapoznali z narzędziami, z którymi pracują.